"Odjazdy", 2008-2010 r.
oryg. "departures."
Do programów podróżniczych mam wielki sentyment i zapał, którego starcza mi de facto na kilka minut oglądania jakiegoś bliżej nieokreślonego programu. Niestety zawsze wszystko jest takie samo - nudni prezenterzy odwiedzający choćby najciekawsze miejsca na świecie. Dokładnie wyreżyserowane kwestie i dokładnie zaplanowana trasa. Ani krzty spontaniczności, przygody i finezji. To nie dla mnie.