wtorek, 25 listopada 2014

One skończyły z aktorstwem


Angelina Jolie nie przestaje zaskakiwać. Ostatnio myślałam o niej jako o prawdziwej indywidualności wśród aktorek, a nim się obejrzałam okazało się, że aktorką dłużej już nie będzie. Choć nie należę do zagorzałych fanów Jolie to z ciekawością śledzę jej poczynania (zwłaszcza te poza filmem). To kobieta instytucja. A jej ostatnie role wydają się jedynie niezobowiązującym dodatkiem do prawdziwego życia toczącego się gdzieś z dala od Hollywood. Ta mocna pozycja w show-biznesie gwarantuje jej pełną swobodę dokonywanych wyborów. I tak Angelina zapowiedziała, że rezygnuje z aktorstwa by całkowicie zająć się reżyserią. Niewykluczone, że w przyszłości zaangażuje się też w politykę. Czas pokaże jak potoczą się jej dalsze losy. A już w styczniu będzie można zobaczyć zrealizowany przez nią film pt. "Niezłomny".

wtorek, 18 listopada 2014

"Serce to samotny myśliwy" Carson McCullers

To miała być ostatnia książka po której spodziewałabym się, że może sprawić mi zawód. Jej tytuł jest tak rozpoznawalny, że od dawna żyje już własnym życiem. Błędnie założyłam, że "Serce to samotny myśliwy" stanie się dla mnie książką równie ważną jak dla wielu innych przede mną. Jednak przekonałam się tylko, że im większe oczekiwania tym boleśniejsze rozczarowanie.

Rzecz przedstawiona w książce okazuje się bardzo prosta pod względem fabularnym. Wokół jednego z bohaterów, głuchoniemego Johna Singera konsekwentnie koncentrują się ludzie jak i wydarzenia. Z czasem staje się on powiernikiem dla czwórki zupełnie różnych postaci. W kręgu jego najbliższych przyjaciół znajdą się: nastolatka, wywrotowiec, czarny lekarz i właściciel knajpki. Fakt, że John nie mówi nikomu nie przeszkadza. Głuchoniemy ma ewidentnie ma siłę przyciągania, a co ważniejsze również dar słuchania (przez czytanie z ruchu warg).

środa, 12 listopada 2014

"Kiedy zapadła cisza" Jesse Ball

Społecznością małego japońskiego miasteczka wstrząsa seria tajemniczych uprowadzeń. Dowodów jest niewiele - sprawca zostawia kartę do gry w domach swoich ofiar, a te dosłownie rozpływają się w powietrzu. Bezsilność policji w tej sprawie przerwa dopiero pisemne zeznanie pewnego mężczyzny, który bierze całą winę na siebie. Jednak po aresztowaniu i w trakcie procesu nie wyjawia już na ten temat ani słowa. Nie broni się ani nie tłumaczy, nie zdradza też co stało się z porwanymi. Konsekwentnie milczy i nawet najwyższy wymiar kary tego nie zmieni. Swoje milczenie wkrótce ma przepłacić życiem.

wtorek, 4 listopada 2014

"Zatoka delfinów" 2009


Po takich dokumentach jak "Zatoka delfinów" trzeba czasu by ochłonąć. W moim przypadku parę miesięcy. Inaczej wyszedłby z tego rozhisteryzowany bełkot. Jednak emocje wciąż jeszcze nie opadły, bo gotuje się we mnie na wspomnienie tego filmu. Pisanie o nim nie należy do przyjemności, podobnie jak jego oglądanie. Ale bez wątpienia trzeba o tym mówić.