poniedziałek, 31 października 2011

"Wszystkie niewidzialne dzieci" 2005

"Wszystkie niewidzialne dzieci", dramat, 2005 r. 
oryg. "All the invisible children"


Mam chyba szczególną słabość do filmów o dzieciach w potrzebie. Szczerze za serce ujęły mnie takie obrazy jak "Bandyta", "Billy Elliot" czy " 4. piętro". Tym razem pora na "Wszystkie niewidzialne dzieci".

"Wszystkie niewidzialne dzieci” to efekt współpracy jednych z największych reżyserów ostatnich lat takich jak Emir Kusturica, Spike Lee, Ridley Scott czy Katia Lund. To film o dzieciach i dzieciom poświęcony.  Dodatkowym atutem przemawiającym za tą produkcją jest fakt, że  powstała w współpracy z UNICEFem. 

"Wszystkie niewidzialne dzieci” to siedem oddzielnych historii dzieci z różnych zakątków świata – punktem wspólnym jest relatywna bieda i bezradność małych bohaterów wobec (brutalnej) rzeczywistości w jakiej się znaleźli.  Każda cześć przedstawia inna realia, inne problemy i niesie inne przesłanie.


Poznajemy:

1)      Tanze  ( w reżyserii Mehdi Charefa). Dzieci rzucone w wir afrykańskich konfliktów domowych, które same zmuszone są chwycić za broń. Ta cześć ukazuje chyba najbardziej brutalną rzeczywistość: dzieci – żołnierze; dzieci zabijają dzieci; dzieci, które same dobrze nie rozumieją w imię czego mają ginąć czy zabijać.
2)      Smutnego cygana ( w reżyserii Emira Kusturicy). Tytułowym smutnym cyganem jest Uros, który wkrótce ma opuścić zakład poprawczy. Uros wie dobrze, że jego droga życiowa zależy nie tyle od niego ile od ojca, który wyręcza się swoimi dziećmi w "zdobywaniu” pieniędzy. Według mnie jedna  z lepszych części.
3)      Blankę ( w reżyserii Spike’a Lee). Blanka choć mieszka w USA i na pozór dobrze jej się powodzi skrywa smutną tajemnice ( o której zresztą dowiaduje się ostatnia) – od swoich rodziców otrzymała nie tylko życie, ale i HIV. To powód dla którego jej rówieśnicy zgotowali jej małe piekiełko. Spike Lee ukazał rzeczywistość dziewczynki zarażonej HIV w bardzo poruszający i wymowny sposób.
4)      Bilu i Joao ( w reżyserii Katie Lund). Sao Paulo – miasto w którym zderza się bieda i bogactwo w postaci slumsów i nowoczesnego centrum pełnego drapaczy chmur. Bilu i Joao to biedne dzieci ze slumsów zbierające złom. Mimo smutnych okoliczności ten film jest żywy i niemal radosny w odbiorze.
5)      Ciro ( w reżyserii Stefano Veneruso). Tytułowy bohater to mały złodziej z Neapolu. Drobne kradzieże to jego sposób na życie – nie ma kto wskazać mu dobrej drogi, dlatego wybiera tą najprostszą i niezgodną z prawem. Sceny zabawy z cieniami i muzyka do nich są pierwszorzędne.
6)      Jonathana ( w reżyserii Ridley’a Scotta). Mam mieszane odczucia co do tej części, więc ją po prostu pominę. Zupełnie mnie ona nie przekonała i nie pozostawiła po sobie żadnych śladów.
7)      Song Song i Mały kotek ( w reżyserii John Woo). Wgląd w życie  dwóch dziewczynek - jedna ma wszystko i druga, która nie ma nic. Ale która z nich jest szczęśliwa ?

Serdecznie polecam te krótkometrażowe filmy złożone w całość jako "Wszystkie niewidzialne dzieci”! Film wywarł na mnie spore wrażenie może właśnie dlatego, że jestem osobą o dużej wrażliwości i poczuciu sprawiedliwości społecznej.

Dla zainteresowanych można je znaleźć na YT. Mi szczególnie podobały się części Kusturicy (2), Lee (3) oraz Lund (4).
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...