czwartek, 24 marca 2011

"Czarna Topiel" Joyce Carol Oates

"Wypożyczona toyota, którą senator prowadził tak energicznie i niecierpliwie, pędziła po piaszczystej, nieznanej drodze, pokonując łuki zakrętów zawrotnym, ślizgowym ruchem, a potem, zupełnie bez ostrzeżenia, wóz wypadł z drogi, przewrócił się na stronę pasażera i gwałtownie zatonął w czarnej, rwącej toni. Czy ja umrę? Właśnie tak?"

Przeczytaliście właśnie cały pierwszy rozdział tej noweli. 150 stron, 1,5 godziny i jeden zatopiony samochód później jest już po wszystkim; akcja kończy się równie szybko jak się zaczyna.

Zapomnijmy na chwile o znanym senatorze a skupmy się na pasażerce tego fatalnego wypadku, którą jest 26-letnia Kelly. Bo zobaczymy cała tą absurdalną sytuacje oczami Kelly. Co za ironia losu! Przecież zamiast w czarnej wodzie gdzie balansują na skraju życia i śmierci, mieli wylądować ...w łóżku. Kelly inaczej to sobie zaplanowała, ale to przyniósł los było nie do przewidzenia.

To z Kelly będziemy walczyć o życie. Poczujemy na sobie zachłanną siłę czarnej wody i śmierci. Odczujemy szok, niedowierzanie, przerażenie i strach tej dziewczyny (czytaj: strumienie świadomości). Kelly stoi w obliczu śmierci; z każdą chwilą beznadziejność jej (i tak już beznadziejnej) sytuacji się pogarsza. Retrospekcje z życia Kelly takie jak jej dzieciństwo, młodość, spotkanie z senatorem czy uwiedzenie przewijają się niczym klatki filmowe przez całe opowiadanie. Kelly nie przekaże czytelnikowi żadnych filozofii ani złotych myśli, bo Kelly tak bardzo wierzy w ratunek, że nie ma mowy żeby dopuszczała do siebie myśli o śmierci. 

Czy ona umrze? Właśnie tak? Czy ratunek na który tak bardzo czeka dotrze na czas? Czy w ogóle jest jeszcze dla niej jakiś ratunek? Czy wystarczy jej woli życia by pokonać śmierć? Jaka będzie w tym wszystkim rola senatora?

Oates pisze o swojej bohaterce: "biedny Skorpion, tak łatwo dający się zranić" i dedykuje to opowiadanie "dla takich jak Kelly", a całość jest przesiąknięta taką dawką empatii dla tej dziewczyny. Naiwnej dziewczyny, zaślepionej uczuciem i czekającej na wybawcę... 

"Czarna Topiel", Dom Wydawniczy Rebis, 144 stron, 1995 r.
oryg. "Black Water"
Nominacja do Nagrody Pulitzera w 1993 r.

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...