niedziela, 5 maja 2013

"Podróżnik WC" Wojciech Cejrowski



Na literaturę podróżniczą zawsze patrzę okiem tak samo łaskawym jak i wybrednym. Mam także skłonność do odkładania książek tego gatunku "na potem"; i tak na mojej liście życzeń uplasowali się Bill Bryson, Bruce Chatwin oraz Paul Theroux. Sugerując się recenzjami doszłam do wniosku, że nuda by mi nie groziła w ich literackim towarzystwie. Niemniej jednak mam również skłonność do odkładania książek podróżniczych zaledwie po kilkunastu stronach; publikacje Beaty Pawlikowskiej są chyba do tego stworzone. Porzucić w połowie i zapomnieć na dobre. Wojciech Cejrowski również poszedłby w odstawkę gdyby nie spełnił moich oczekiwań.

"Podróżnik WC" rozkręcał się wolno i na przekór moim wyobrażeniom. Zamiast opisu jednej ciągłej wyprawy otrzymałam serie epizodów oraz ogólne refleksje na temat podróżowania. Geograficznie rzecz biorąc książka obejmuje anegdoty z takich miejsc jak Meksyk, Stany Zjednoczone oraz północna część Ameryki Południowej. Są tubylcy, dżungla, zakątki zapomniane przez cywilizacje tudzież omijane szerokim łukiem przez pielgrzymki turystów. Zatem t o co Cejrowski lubi najbardziej. O dziwo, w książce znalazło się też miejsce na wspomnienia autora z Polski tudzież kilka dygresji na sprawy społeczne, religijne czy ekologiczne.

"Świat należy do zuchwałych, a nie młodych i bogatych", twierdzi Cejrowski. W jego książkach przyjemne jest to, że autor nie myśli tylko o sobie, ale i o innych tj. o czytelnikach. Nie ma tu przechwałek, ale są subtelne słowa zachęty do podzielania pasji podróżowania. To kusząca perspektywa by otworzyć w swoim życiu nowy rozdział zadedykowany wyprawom. Jeśli jednak za priorytet uznajesz wygodę i komfort to raczej nie odnajdziesz się w świecie WC.

Lubię Cejrowskiego za to, że zamiast kilkunastu średniej jakości książek napisał zaledwie trzy, ale dobre. Lubię go za to, że nie tworzy podręczników językowych, a zamiast tego twierdzi, że a) bez języka też sobie można radzić w podróży, b) że najważniejszą kwestią jest nauka liczb (do negocjacji cen). Wreszcie cenię go za to, że pisze o tym o czym inni nie mają odwagi pisać. Przy czym zawsze jest sobą, nie pisze pod publikę, nie boi się krytyki swoich poglądów i opinii.

"Podróżnik WC" to książka godna polecenia zarówno amatorom podróży na papierze jak i tych prawdziwym, na żywo. Kto wie, może ci pierwsi wreszcie znajdą w sobie odwagę, a w książce inspiracje do poznawania świata z innej perspektywy niż tylko własny fotel. A dla tych drugich "Podróżnik" jako przedstawiciel barwnej literatury podróżniczej może okazać ciekawą alternatywą dla np. przewodników turystycznych.

Moja ocena: 7/10

"Podróżnik WC", Wojciech Cejrowski, wyd. Bernardium, 256 stron, 2010 r.

4 komentarze:

  1. Gościa nie lubię, ale książki ma świetne - zabawne i pouczające. Moje poglądy są całkowicie odmienne od jego, dlatego też miło nam się spędza czas, gdy zamiast o polityce pan Wojciech opowiada o podróżach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedyna ksiązka Cejrowskiego, której jeszcze nie znam, choć geograficznie interesuję mnie najbardziej. Muszę w końcu ją kupić, bo publikacje tego Pana lubię mieć na półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że Cejrowski w swoich książkach wydaje się być zupełnie innym człowiekiem niż ten ze swojego programu. Może się przełamię, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam książkowej twórczości Cejrowskiego, choć jedną mam w domu :) jak przeczytam i będzie mi się podobać, to sięgnę także po ten tom :)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...