Ten film należy do dwóch kobiet. One są tu najważniejsze - matka i córka. Ten wieczór, ten pusty dom stanowią dla nich jedynie nieme tło. Tego wieczoru córka pyta matki gdzie jest pistolet ojca. Matka nie przeczuwając niczego złego wskazuje miejsce, w którym trzymana jest broń. Następnie ta młodsza czyszcząc lufę owej broni od niechcenia oznajmia matce, że jeszcze dziś zrobi z niego użytek ... i popełni samobójstwo.
Od tej chwili matka ma zaledwie kilka godzin by nakłonić córkę do zmiany tej decyzji. Choć początkowo powątpiewa w "pomysł" córki, później widzi, że to wcale nie żarty i desperacko próbuje ją powstrzymać. Córka ma przygotowaną długą listę argumentów dlaczego ma postąpić tak a nie inaczej. A ta biedna, kochająca matka próbuje je wszystkie obalić swoją miłością.
Sissy Spacek jako córka ... |
... i Anne Bancroft jako matka |
"Dobranoc mamusiu" chodził za mną długo zanim zdecydowałam się o nim napisać. Właściwie ciągle o nim myślę; żałuje, że nie doceniłam go w trakcie oglądania, a dopiero po. Ten film to trochę taka bomba z opóźnionym zapłonem. Poruszający, emocjonalny, na długo pozostaje w świadomości widza. Z pewnością nigdy nie zapomnę tych wszystkich wysiłków matki, twierdzącej, że jeżeli Jessie to zrobi ona sobie tego nigdy nie wybaczy; nie będzie mogła żyć ze świadomością, że nie zdołała jej powstrzymać. Na ten argument odpowiedź Jesse brzmi, że po to właśnie mówi matce o swojej decyzji oraz o jej powodach by ta nigdy nie miała do siebie pretensji o to co stać się musi ...
"Dobranoc mamusiu" to film równie dobry jak mało znany. Miałam wiele szczęścia, że w ogóle udało mi się go zobaczyć. Anne Bancroft wraz z Sissy Spacek stworzyły tu doskonały duet, a wszystko spoczywało na ich barkach, bo to film zaledwie dwóch bohaterów. I nadal zastanawiam się która z nich miała trudniejszą rolę. Pozostaje żałować, że "Dobranoc mamusiu" nie odbił się szerszym echem i zaliczył tylko mały epizod w festiwalach filmowych (nominacja do Srebrnego Niedźwiedzia). Pozostaje mi tylko gorąco go polecić!
____________________________________________
"Dobranoc mamusiu", dramat, 1986 r.
Moja ocena: 8/10
____________________________________________
"Dobranoc mamusiu", dramat, 1986 r.
na podstawie sztuki Marshy Norman
w reżyserii Toma Moore'a
oryg. " 'night mother"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.