czwartek, 12 lipca 2012

"Motyl" Lisa Genova

O Alzheimerze nikt nie napisze wspomnień. Nikt nie napisze jak z tego wyszedł i jakiego spustoszenia dokonała choroba. Sam dotknięty tą przypadłością nie wyrazi tego jak się czuje i jak bardzo się boi tego co będzie w przyszłości. O ile objawy są możliwe i łatwe do zaobserwowania, o tyle uczuć i emocji towarzyszących osobie cierpiącej na Alzheimera można się tylko domyślać. I o ile jesteśmy w stanie wczuć się w sytuację rodziny chorego, o tyle nie jesteśmy nawet w stanie wyobrazić sobie tego przez co przechodzi sam chory. O Alzheimerze i z Alzheimerem nikt nie zdoła napisać szczęśliwego zakończenia. Takie historie są skazane na zapomnienie tudzież na wyparcie z pamięci. Jednak Lisa Genova podjęła się trudnego zadania wejścia w umysł osoby dotkniętej tą chorobą i dlatego właśnie książka „Motyl” jest tak wyjątkowa.

Gdy główna bohaterka "Motyla" Alice dowiaduję się, że cierpi na chorobę Alzheimera ma zaledwie 50 lat i jest u szczytu naukowej kariery. To gorzka ironia, że kobieta, która jest autorytetem w dziedzinie psychologii i która zbudowała swoje życie na nauce zapada na demencję. Wkrótce ma stracić wszystko co nadawało jej życiu sens przez tyle lat.

"Motyl" to właśnie zapis życia po diagnozie oraz z diagnozą - zapis stopniowego, konsekwentnego pogarszania się stanu zdrowia i świadomości. Miesiąc po miesiącu, rok po roku obserwujemy jak Alice coraz bardziej zatraca siebie. Rzeczywistość widziana oczami Alice jest wypaczona i bolesna. Tak łatwo wczuć się w jej postać i tak trudno jej nie współczuć. Chociaż Alice jest postacią fikcyjną, ja w nią  uwierzyłam - płakałam razem z nią i razem z nią miałam nadzieje. Na co? Że ten cały Alzheimer okaże się jakimś ponurym żartem. Że to nie może się tak skończyć.

Główna bohaterka zyskała sobie moją sympatie i mój podziw, ponieważ nigdy nie zadawała pytań typu "dlaczego ja?", a także nie miała do nikogo pretensji. Zamiast tego Alice "żałowała że nie chorowała na raka. W jednej chwili zamieniłaby Alzheimera na raka. Wstyd jej było, że tak właśnie czuła i z całą pewnością targowanie się w tej kwestii było bezcelowe, jednak i tak pozwoliła sobie na tę fantazję. Mając raka, mogłaby z nim walczyć. Mogłaby poddać się operacji, naświetlaniom albo chemioterapii. Istniała szansa, że może wygrać".

"Motyl" to książka, która wciąga i poraża swoją treścią - jest jak bolesne zdarzenie z (inną) rzeczywistością. Pomimo trudnego tematu, jestem niesłychanie wdzięczna, że taka książka powstała. Tragedia ludzi cierpiących na Alzheimera nie powinna być ukryta za drzwiami domów - należy o tym mówić i się tego nie bać, a tym bardziej nie wstydzić. Książka Genovej to głos (a może nawet krzyk?) tych, którzy chorują i zatracili już ten głos w czeluściach niepamięci i spustoszenia wywołanego przez Alzheimera. "Motyl" to powieść o nieocenionych walorach edukacyjnych - pozwala na lepsze zrozumienie choroby oraz przerywa zmowę milczenia na jej temat. Pozwala ona także spojrzeć na nasze codzienne problemy z innej perspektywy – czy to co spędza nam sen z powiek jest naprawdę tego warte?

W moim odczuciu "Motyl" to swoisty hołd oddany ludziom chorym na Alzheimera. Historia Alice to historia wielu ludzi, których los nie oszczędził i obdarzył felernym zmutowanym genem. Czytając o Alice przypomniała mi się inna osobą chora na Alzheimera, a mianowicie Iris Murdoch. Słynna angielska literatka, której choroba również odebrała wszystko. Czytając o Alice, a pamiętając o Iris nasuwa się niepokojąca i przerażająca myśl: czy  to może dotknąć i mnie? czy ja także mogę na t o zapaść? a co jeśli w mojej rodzinie ktoś na t o zachoruje? Bo chorobie Alzheimera jest naprawdę bez różnicy komu zniszczy życie. Odpukać w niemalowane …

_______________________________________________
"Motyl", wyd. Papierowy Księżyc, 366 stron, 2011 r.
org. "Still Alice"

Moja ocena: 8/10

7 komentarzy:

  1. Z ogromną chęcią sięgnę po tę lekturę. Wydaje mi się oryginalna i ciekawa. Mam nadzieję, że będzie bibliotece. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja. Książkę mam w planach już od jakiegoś czasu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja, z dużym sentymentem wspominam tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna mam tę książkę na swojej liście. Jeszcze tylko muszę zdobyć jakiś egzemplarz :p
    Dobrze, że pojawiają się coraz częściej książki pomagające wejść w świat chorych czy niepełnosprawnych, uczących zrozumienia i pokory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jakiś czas temu, książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Autorka poruszyła trudny temat i stanęła na wysokości zadania. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka ta leży na mojej półce,ale po nią nie sięgam,bo najzwyczajniej w świecie obawiam się, że zaleje mnie fala smutku. Musze poczekać na odpowiedni moment.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...