niedziela, 23 września 2012

Chłopaki w podróży czyli "Odjazdy" (2008-2010)

"Odjazdy", 2008-2010 r.
oryg. "departures."


Do programów podróżniczych mam wielki sentyment i zapał, którego starcza mi de facto na kilka minut oglądania jakiegoś bliżej nieokreślonego programu. Niestety zawsze wszystko jest takie samo - nudni prezenterzy odwiedzający choćby najciekawsze miejsca na świecie. Dokładnie wyreżyserowane kwestie i dokładnie zaplanowana trasa. Ani krzty spontaniczności, przygody i finezji. To nie dla mnie.

Czasami jednak producenci zmieniają tę tradycyjną formułę programu i proponują coś bardziej wyszukanego. Albo odjazdowego. Tak jest w przypadku kanadyjskiego travel-show "Odjazdy" stworzonego przez trzech przyjaciół - Scotta Wilsona, Justina Lukacha i Andre Dupuisa. Ten ostatni zwykle stoi za kamerą podczas gdy jego koledzy przemierzają świat. Nie ma tu karawany operatorów, dźwiękowców i innych - faktycznie jest tylko trzech. Nie są także wybrani z castingu czy innej łapanki - chłopaki znają się od czasów szkolnych.
Andre, Justin i Scott


"Od epickich krajobrazów i niezapomnianych kultur do momentów próby tak związanych z szeroko zakrojonymi wyprawami, program jest kroniką niezapomnianych przyjaźni, osobistych sukcesów, a czasami także miażdżących rozczarowań, które przytrafiają się podczas podróży. W towarzystwie kamerzysty Andre Dupuis, dwóch podróżników usiłuje odnaleźć siebie oraz nowe perspektywy podczas wędrówki  przez glob. "Odjazdy" to zarówno sama podróż jak i jej cel. Bez nagród, bez zawodów, po prostu prawdziwe życie i prawdziwa podróż."

Nie wiem kto im podsunął ten pomysł i co ważniejsze sfinansował całe to przedsięwzięcie, ale na rok postanowili urwać się od codziennych obowiązków i wybrać się na wyprawę swojego życia. Obejrzałam pierwszy sezon nakręcony w 2008 roku, ale widzę, że chłopakom tak spodobał się ten styl życia (oraz ich program miał tak dobry wydźwięk), że liczba sezonów urosła do 3 (w sumie 42 odcinki). Warto zauważyć, że kręcenie pierwszego sezonu było równie wielką przygodą jak i wielkim ryzkiem - w końcu nikt nie wiedział czy program okaże się klapą czy też odniesie sukces. Cóż, ni mniej ni więcej okazał się przełomem w życiu ekipy.



Oryginalność tego programu oraz sekret jego sukcesu polega na swobodnym, spontanicznym podejściu naszej załogi do podróżowania. Widać to wyraźnie, że chłopaki świetnie się ze sobą czują i świetnie się nawzajem uzupełniają. Są przede wszystkim sobą. Nie boją się nowych wyzwań i przygód. W czasie wyprawy nie stronią od dobrej zabawy oraz alkoholu, wygłupiają się i robią rzeczy o których zawsze marzyli (np. sporty ekstremalne). Są głodni wrażeń. Nie mają nieograniczonego budżetu, śpią w podrzędnych motelach, często są skazani na łaskę i gościnność swoich przyjaciół czy lokalnych mieszkańców. Nie zawsze wszytko idzie po ich myśli. Jednak nie zapominają o swoim głównych celu czyli podróżowaniu, zwiedzeniu i poznawaniu. Doskonale wykorzystują okazje do okrywania nowych miejsc, ludzi,  kultur a także samych siebie. Często schodzą ze znanych, turystycznych tras by zobaczyć te rzadko uczęszczane. Jest naprawdę ciekawie. A to wszystko odbywa się w cudownych miejscach doskonale uchwyconych przez kamerę Andre. Zarówno sama treść programu jak i jego oprawa wizualna bardzo przypadły mi do gustu.








W czasie pierwszego sezonu Justin, Scott i Andre odwiedzili Kanadę, Jordanie, Indie, Wyspy Wniebowstąpienia, Japonię, Wyspy Cooka, Nową Zelandię, Tajlandię, Kambodżę.




Photos © departures.

6 komentarzy:

  1. O, widzę, że to coś dla mnie. Lubię podróżowanie i tematy z nim związane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkryłam Departures przez przypadek na programie travel i od razu zaczęłam poszukiwania odcinków online by nie musieć słuchać wszechobecnego lektora. Udało się, odcinki są dostępne na youtube, ale mi mało - muszę wykupić płyty i zobaczyć wszystko w jakości HD. To jest zdecydowanie najlepsze show podróżnicze. A jeśli chodzi o pomysł ,to już w pierwszym odcinku Scott wyjaśnia jak to się wszystko zaczęło :-) Jaki jest twój ulubiony odcinek? Mój to zdecydowanie Brazylia. W ogóle podoba mi się to połączenie Scotta - mądrego, opowiadającego historie danych miejsc itp. oraz Justina - szalonego, wygłupiającego się i łapiącego kontakt z każdym napotkanym zwierzęciem :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam tylko 1. sezon. Choć chętnie obejrzałabym sobie ciąg dalszy. Lubię wszystkie odcinki; zawsze jest coś co mnie zaskoczy i zaciekawi. Fajna była Japonia oraz ost. odcinek w Kanadzie. Zgadza się połączenie i zderzenie osobowości prowadzących jest bardzo interesujące :) A płyty są w ogóle dostępne w Polsce ?

      Usuń
    2. W takim razie polecam czym prędzej obejrzenie pozostałych 2 sezonów na youtube. Odcinek brazylijski kryje w sobie nawet wątek miłosny Justina z pewną kobietą...znaną z pierwszego sezonu :-)
      To połączenie Scott + Justin jest genialne, ale nie zapominajmy o człowieku-widmo ,czyli tajemniczym, pojawiającym się zaledwie kilka razy przystojnym geniuszu kamery - Andre. Scott już w pierwszym odcinku 1 sezonu zdradza, że jest weteranem podróży, natomiast Justin w 3 sezonie to już zupełnie inna osoba. Widać, że te 3 lata podróżowania zmieniły go bardzo i wydaje się być jakiś taki...dojrzalszy? Choć i tak jak już zdecyduje się coś powiedzieć to przyćmiewa historyczne opowiastki Scotta :-)
      Płyty w Polsce raczej nie są dostępne. Można zamówić przez internet, departures mają na swojej stronie sklep internetowy. Uważam ,że takie płyty mogą stanowić świetny prezent dla osoby o podróżniczych ciągotach. Scott i Andre, po wyprodukowaniu 3 serii Departures, nakręcili również program Descending, w którym skupili się na tematyce nurkowania w wodach na całym świecie. Towarzyszy im przyjaciel Scotta z Nowej Zelandii (nie pamiętam imienia). Szkoda tylko, że nie wzięli Justina. Póki co, nie udało mi się nigdzie znaleźć tego programu online :-/

      Usuń
    3. To bardzo ciekawe co piszesz. Mam nadzieje, że wkrótce uda mi narobić te zaległości :)

      Usuń
  3. czy w ogóle gdziekolwiek obecnie można to obejrzeć :/ szukam i szukam i nigdzie nic...nawet na travelch już ich nie emitują :( ja zdołałam obejrzeć tylko 1 sezon ale było to dawno i z chęcią bym sobie go przypomniała ;)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...