środa, 21 listopada 2012

"Wszystko o Ewie" 1950


Joseph Mankiewicz chciał być intelektualistą w Hollywood. Mawiał, że "jest pisarzem, który zajął się reżyserią, nie człowiekiem kina". O swoim dorobku reżyserskim wypowiadał się równie nonszalancko: "nakręciłem kilka filmów, by nikt nie zniekształcił tego co napisałem". Istotnie, w swojej pracy większą wagę zawsze przywiązywał do dialogów niż innych ozdobników filmowych. "Wszystko o Ewie" to jedno z jego szczytowych osiągnięć, gdzie Mankiewicz jako reżyser i scenarzysta był niewątpliwie w swoim żywiole. Ta opowieść o sławie i rywalizacji ma tak ponadczasowy charakter, że oglądając ją dziś z łatwością możemy ją przenieść na współczesny grunt. "Wszystko o Ewie" wykracza jednak poza gierki na i o teatralną sceną, bo wiele mówi o ciemnej stronie natury człowieka, który jest w stanie zrobić naprawdę wiele by osiągnąć swoje cele. Z taką "Ewą" nie raz zetknął się pewnie każdy z nas.

Joseph Mankiewicz ma doskonałe wyczucie. Widać to choćby w sposobie poprowadzenia filmu i zawartej w niej historii. Wprowadzając widza w fabułę, reżyser zaczyna ... od końca. Jesteśmy na wystawnym przyjęciu, na którym zaraz zostanie wręczona nagroda dla pewnej młodej aktorki za jej porywającą grę w teatrze. Kamera przesuwa się po twarzach gości wsłuchanych w emocjonalną przemowę starszego gentlemena wręczającego statuetkę. Na gali obecne jest grono "starych wyjadaczy" - krytyk teatralny Addison DeWitt, gwiazda Broadwayu Margo Channing oraz jej przyjaciele. Nie wydają się oni szczególnie zachwyceni tym co słyszą. Gdy w końcu nagroda wędruje do pięknej Eve Harrington na ich twarzach możemy zobaczyć niesmak (na pewno nie usłyszymy ich oklasków). Zamiast gratulacji Margo powie później swojej młodej koleżance po fachu, aby umieściła statuetkę tam gdzie powinna mieć serce. 


Ale zanim Margo to powie; zanim Eve wygłosi swoją wzruszającą mowę; zanim usłyszy gromkie brawa od publiczności dowiemy się wszystkiego o tytułowej bohaterce. Długa droga do spełnienia marzeń rozpoczyna się dla Eve w momencie spotkania z jej wielką idolką i gwiazdą teatru, Margo Channing. Poruszona niełatwym życiorysem dziewczyny, Margo szybko włącza ją do wąskiego grona zaufanych współpracowników. Chociaż z początku Eve sprawuje się bez zarzutu, Margo z czasem zacznie czuć się przez nią coraz bardziej zagrożona - najpierw jako kobieta zazdrosna o młodszego partnera, a później jako starzejąca się aktorka niepewna swojej pozycji. Wkrótce Eve zostanie jej dublerką...

Wyczucie (albo przeczucie) nie opuściło Mankiewicza również przy doborze obsady. Anne Baxter, Celeste Holm, a zwłaszcza Betty Davis spisały się znakomicie w swoich rolach tworząc trio powiązane intrygami i napiętymi stosunkami. W filmie krótki epizod - ograniczający się do kilku zdań i kilku minut na ekranie - zagrała też Marilyn Monroe. W kierunku granej przez nią niedoświadczonej aktorki pada nawet prorocza kwestia, jako, że ma ona przed sobą wielką przyszłość. Jakbyśmy jednak nie zachwycali się kreacjami kobiecymi w filmie to jako jedyny z całej obsady Oscara otrzymał George Sanders, grający krytyka teatralnego, Addisona DeWitta.To postać bardzo nieoczywista, przez cały czas trochę z boku, ale kluczowa dla rozwoju wydarzeń w filmie.


Z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że film Mankiewicza zalicza się do bardzo wąskiego grona najlepszych filmów, jakie dane było oglądać. Trudno uwierzyć, że został nakręcony ponad 60 lat temu, a szczególnie jedno ujęcie, gdy kamera zatrzymuje się na Eve otrzymującej swoją statuetkę wydaje się szczególnie nowoczesne. Mimo tylu lat obraz Mankiewicza w ogóle się nie zestarzał - wrażenia pozostają wciąż te same. Jednocześnie to też historia jest stara jak świat. Jak wiadomo, zazdrość, manipulacja i nadmierna ambicja to nie tylko domena środowiska aktorskiego, ale w tej scenerii wypada nadzwyczaj efektownie i sugestywnie. Co ciekawe, w tym samym roku, inny amerykański reżyser Billy Wilder nakręcił również film o zagubionej aktorce pt. "Bulwar zachodzącego słońca". Panowie (Mankiewicz i Wilder) szczerze się nie znosili...

___________________________________________
"Wszystko o Ewie", dramat, 1950 r.
reż. Jospeh Mankiewicz
oryg. "All about Eve"
na podstawie opowiadania Mary Orr "The wisdom of Eve"
Nagroda Oscar za najlepszy film 1950 r.


Moja ocena: 9/10

6 komentarzy:

  1. "Bulwar..." widziałem, świetny film, ale zrecenzowanego wyżej filmu Mankiewicza niestety nie oglądałem. Nie przeszkadza mi gdy film jest przegadany, bo jeśli film jest dramatem lub np. kryminałem to dialogi są wtedy bardzo ważne, ale na przykład w "Kleopatrze" to właśnie nadmiar dialogów sprawił, że nie polubiłem tego filmu. Dodam jeszcze, że lubię Anne Baxter i dla niej postaram się wkrótce obejrzeć "Wszystko o Ewie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się rewelacyjnie :) Kiepsko znam stare kino, także chętnie nadrobię tę zaległość w tak przyjemny sposób. No a to, że Marilyn się pojawia specjalnie mnie nie zachęca, bo jej nie hołubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaciekawiłaś, na pewno obejrzę - najpierw jednak rozciągnę dobę, gdyż wciąż brakuje mi czasu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy czytam Twoją recenzję, zastanawiam się, jak podobał mi się ten film. Oceniłam go na bardzo dobry (Filmweb jako ściągawka jest bardzo przydatny), czyli musiał mi się podobać. A przecież o nim zapomniałam. Czytając, wracały wspomnienia. Tak, to dobry film. Bo choć o nim zapomniałam, to sceny wróciły jak żywe. Będę musiała go powtórzyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja! Sama ostatnio oglądałam ten film i lepiej bym tego nie ujęła. Trafiłaś w sedno - to rzeczywiście ciekawa, wysmakowana historia z genialną obsadą i dołączam się do polecania jej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezwykle mądry film, jeden z takich, które mogą służyć za przykład współczesnego mechanizmu osiągania sławy. A Davis to ja szczerze lubię w roli Baby Jane:D

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...