1 czerwca 1926 roku w Los Angeles na świat przyszła Norma Jean Mortenson, która zapisała się w popkulturze i zbiorowej wyobraźni jako Marilyn Monroe. Choć od tego momentu minęło już prawie 90 lat to nadal trudno o niej zapomnieć. To prawdziwy fenomen. Jednak dziś bardzo subtelna i zmysłowa odsłona jej osoby. Już jakiś czas temu Marilyn doczekała się róży na swoją cześć. Naprawdę jestem zdumiona urodą tego kwiatu. Czy nie jest równie piękny jak jego imienniczka? Róża wielokwiatowa, herbaciana o morelowym kolorze nosi imię Marilyn Monroe i została stworzona specjalnie by uczcić jej pamięć.
Być może to nic wielkiego, bo teraz niemal każda gwiazda większego lub mniejszego formatu może dorobić się podobnego przywileju, ale nie każdy może pochwalić się tak pięknie wyhodowanym i starannie wybranym okazem jak w przypadku Marilyn. Podobno to jedna z ładniejszych odmian stworzonych z myślą o sławach. Myślę, że fani uznają to za trafny wybór, bo kwiat wdziękiem i delikatnością nie odbiega zbyt wiele od samej Marilyn.
|
fot. Cecil Beaton, 1956 |
|
fot. Cecil Beaton, 1956 |
Róża piękna. Tak zmysłowa jak Marylin.
OdpowiedzUsuńMarilyn.
OdpowiedzUsuńPiękna. Idealnie dobrana.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę! Strzał w 10-kę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kwiat. A Marilyn piękna legenda.
OdpowiedzUsuńMarylin jest legendą - bo nadal nie wiadomo ile w historiach o niej jest prawdy, a ile kłamstwa.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl