piątek, 26 października 2012

Pisarze i artyści w roli głównej

Poniżej przedstawiam kilka tytułów poświęconych wybitnym ludziom pióra (a także kilku artystom). Stanowią oni niewyczerpane źródło dla filmografii. A tak na marginesie; jak pomyśle o tych wszystkich adaptacjach książek, filmach o pisarzach (zarówno autentycznych jak i tych stworzonych na potrzeby scenariuszy) to dochodzę do wniosku, że kino i literaturę łączy nierozerwalna więź. Albo inaczej: literatura jest starszą siostrą kina. W tym układzie nie ma faworyta; nie ośmieliłabym się wskazać lepszego czy gorszego ...

wtorek, 16 października 2012

"Szalone noce! Ostatnie chwile wielkich mistrzów" Joyce Carol Oates

"Szalone noce! Ostatnie chwile wielkich mistrzów", wyd. Bellona, 
240 stron, 2009 r.
oryg."Wild Nights!: Stories About the Last Days of Poe, Dickinson, 
Twain, James, and Hemingway"


Z opowiadaniami Joyce Carol Oates miałam do czynienia dwukrotnie. Chyba o te dwa razy za dużo. Obyło się bez większych fajerwerków. W końcu nie zawsze uda się pisarzowi rzucić na kolana nawet swoich najwierniejszych czytelników. Tak więc najpierw były "Modliszki", a następnie długo wyczekiwane "Szalone noce!". O ile w pierwszym przypadku nie spodziewałam się niczego szczególnego ( i tego nie otrzymałam), o tyle w drugim nieźle się nakręciłam się na  lekturę. Zupełnie zapominałam o fakcie, że opowiadania to zupełnie nie moja bajka. Moje wrażenia doskonale opisuje jedno słowo rozczarowanie. Chce jednak zaznaczyć, że ta krótka forma literacka, która nie przypadła mi do gustu, w żadnym wypadku nie zraziła mnie do pisarki - do powieści Joyce Carol Oates mam w dalszym ciągu wielkie serce.

sobota, 13 października 2012

"Prawdziwy gangster” Jon Roberts, Evan Wright

To nie są wyznania skruszonego przestępcy, któremu po latach sumienie nie daje spać. To nie jest historia czarnego charakteru rodem z hollywoodzkich filmów, którego mimo wszystko da się polubić. To  j e s t  historia gangstera, który mordował z zimną krwią, okładał dla zabawy, wymuszał i bił dla adrenaliny, a narkotyki przemycał dla pieniędzy. Bez usprawiedliwień i wymówek, że nie chciał, ale musiał. To jest historia Jona Robertsa, który sam siebie określał mianem bardzo złego człowieka. Dla pozostałych to socjopata.

sobota, 6 października 2012

"Drive" 2011

"Drive", dramat, 2011 r.
reż. Nicolas W. Refn


Film na podstawie książki Jamesa Sallisa o tym samym tytule - właściwie poza chronologią i retrospekcjami, nic w książce nie jest sprzeczne z filmem. Dlatego nie ma sensu się powtarzać ani bawić się w wyszukiwanie różnic. Film obejrzałam jako dopełnienie książki i taki układ całkiem przypadł mi do gustu. Jeżeli odwróciłabym tą kolejność (czyli najpierw film a potem literacki pierwowzór) to wątpię czy byłabym usatysfakcjonowana tym drugim. Sęk w tym, że film prezentuje sobą wysoki poziom i trudno go przebić. Jednocześnie jestem zdania, że Jamesowi Sallisowi nie mogło się nic lepszego zdarzyć niż właśnie taka ambitna, filmowa realizacja. Nie ma co ukrywać, że ekranizacja nadała noweli Sallisa rumieńców, kolory stały się bardziej nasycone, a postacie trochę mniej tajemnicze ...