czwartek, 24 marca 2011

"Po to żyłem" Joyce Carol Oates

Ach ten Corky! (mowa tu o głównym bohaterze "Po to żyłem")

Jest jak żywy! Złożoność i bogactwo tego charakteru została rozwinięta na ponad 800 stronach powieści. Jest politykiem i businessmanem; "patrząc na niego człowiek myśli: oto facet, któremu się w życiu powiodło", aczkolwiek ma za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Choć uważa się za milionera to jest w kłopotach finansowych. Jest Irlandczykiem, zawieszonym pomiędzy amerykańską rzeczywistością i irlandzkim pochodzeniem. Otacza go wianuszek kobiet, ale pojęcie miłości jest mu obce. Ma ponad 40 lat, a zachowuje się jak szczeniak. Zalewa się w trupa, często urywa mu się film, ale sam przed sobą nie chce przyznać się, że ma problem z alkoholem. Bardziej niż widmo alkoholizmu przeraża go … życie w trzeźwości. 

"Świat nieograniczonych możliwości” M. Dooley



Wydaje się, że książka Mike’a Dooley’a jest rozszerzeniem myśli „kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu”. Cokolwiek to znaczy. Książka jest także celebracją potęgi pozytywnego myślenia. Człowiek ma tu kluczowe znaczenie, bo dysponuje siłą do spełnienia swoich największych pragnień i marzeń. Do takich oto tez przekonuje swoich czytelników Mike Dooley w swojej książce o chwytliwym tytule „Świat nieograniczonych możliwości”. Czy mu się to udało – ściślej czy udało mu się przekonać mnie- postaram się opisać poniżej.

"Rio Anakonda" Wojciech Cejrowski

Przez wielu nielubiana i „kontrowersyjna” osoba autora, dzięki książce „Rio Anakonda” daje się poznać w zupełnie innym świetle. Już w zasadzie samo nazwisko Cejrowski gwarantowało wydanie wszystkiego co wyszłoby spod pióra tegoż pana – Cejrowski mógł napisać stricte podróżniczą książkę jakich wiele (tak jak ma to w zwyczaju np. Beata Pawlikowska ). Ale tego nie zrobił i nie poszedł na łatwiznę – w rezultacie napisał książkę jakich mało. Brawo!

"Jutro, w czas bitwy, o mnie myśl" Javier Marias



Nie sposób przejść obojętnie obok takiego tytułu – "Jutro, w czas bitwy, o mnie myśl". Przynajmniej ja nie mogę. Szybki rzut oka na opis wydawcy, by dowiedzieć się, że wcale nie chodzi o jakąś powieść historyczną, ale o powieść jak najbardziej współczesną a rozgrywającą się w latach 90. w Madrycie. Tak więc tytuł jest trochę mylący (co nie zmienia faktu, że jest piękny), ale wszystko wyjaśni się w trakcie czytania – przynajmniej skąd tytuł się wziął, a dlaczego jest taki a nie inny to już można się domyślać. Niemniej jednak przez całą książkę przewija się jak mantra ten cytat w różnych okolicznościach i w różnych wersjach: "Jutro, w czas bitwy o mnie myśl i niech wypadnie tępy miecz z twej ręki.(...) Jutro, w czas bitwy, o mnie myśl, rozpaczaj i giń"  by huczeć i zostać na stałe w głowie czytelnika. 

"Moja siostra, moja miłość" Joyce Carol Oates

Joyce Carol Oates, literacka specjalistka od trudnych tematów i jeszcze trudniejszych charakterów o piórze ostrym jak brzytwa, tym razem wzięła na warsztat kulisy głośnego morderstwa sześcioletniej łyżwiarki Bliss Rampike. Inspiracja dla tej powieści były autentyczne wydarzenia, bo oto mała wschodząca gwiazdka łyżwiarstwa - JonBenet Ramsay, zostaje zabita we własnym domu, a morderca zapadł się pod ziemie. Sprawa ta ogromnie poruszyła amerykańskie społeczeństwo i była pożywką dla mediów jeszcze przez długie lata. Autorka dyplomatycznie zastąpiła prawdziwe nazwiska i miejsca fikcyjnymi, ale skojarzenia są jednoznaczne.

"Córka Grabarza" Joyce Carol Oates

Urodziła się u bram Nowego Świata na Ellis Island w Nowym Jorku. Przez to miejsce przewijało się miliony emigrantów z całego świata. Tu miało się zacząć ich nowe, lepsze życie. Patrzyli z nadzieją w przyszłość, bo Ameryka miała zapewnić im prace, dostatek i bezpieczeństwo. Nie inaczej było z rodziną Schwart’ów. Jednak ich „American dream” zmienił się raczej w ‘American nightmare’. Ona miała na imię Rebeka, a zanim została żoną i matką, była córką grabarza. 

"Czarna Topiel" Joyce Carol Oates

"Wypożyczona toyota, którą senator prowadził tak energicznie i niecierpliwie, pędziła po piaszczystej, nieznanej drodze, pokonując łuki zakrętów zawrotnym, ślizgowym ruchem, a potem, zupełnie bez ostrzeżenia, wóz wypadł z drogi, przewrócił się na stronę pasażera i gwałtownie zatonął w czarnej, rwącej toni. Czy ja umrę? Właśnie tak?"

Przeczytaliście właśnie cały pierwszy rozdział tej noweli. 150 stron, 1,5 godziny i jeden zatopiony samochód później jest już po wszystkim; akcja kończy się równie szybko jak się zaczyna.

poniedziałek, 21 marca 2011

próba

May the road rise up to meet you,
May the wind be always at your back,  
May the sun shine warm upon your face,
the rain fall soft upon your fields, 
and until we meet again may God hold you in the palm of His hand