sobota, 23 kwietnia 2016

Niezwykłe spotkanie: Elżbieta II i Marilyn Monroe


Dziewięćdziesiąte urodziny Elżbiety II to dobra okazja ku temu by przypomnieć pewne ciekawe wydarzenie z jej udziałem, które miało miejsce dokładnie przed sześćdziesięcioma laty w Londynie. Bardzo oficjalne, ale i urocze spotkanie z krótką wymianą zdań sprawiło, że na moment przecięły się losy i drogi dwóch znakomitych kobiet. Jedna była królową Anglii, a druga królową kina. Obie miały wówczas po 30 lat, ale tylko jedna miała przed sobą długie życie.

Specjalny pokaz filmu "Bitwa u ujścia rzeki" odbywający się 29 października 1956 roku w Empire Theatre zgromadził wielu gości zarówno z rodziny królewskiej jak i tych ze świata filmu. Nie zabrakło wśród nich prawdziwych gwiazd takich jak Victor Mature, Joan Crawford czy Brigitte Bardot. Zaproszono również Marilyn Monroe, która w tym czasie kręciła w Anglii zdjęcia do filmu "Książę i aktoreczka". Gwiazda tym razem się nie spóźniła, choć przybyła na miejsce w ostatniej chwili. Zdążyła jeszcze poprawić makijaż w toalecie, gdzie natknęła się na Brigitte Bardot, której nie zaszczyciła jednak ani słowem a podobno jedynie wybrednym spojrzeniem. Tymczasem młoda Francuzka nie mogła się oderwać oczu od Marilyn i na długo zapamiętała tę chwilę.

Właściwa okazja czyli premiera brytyjskiego dramatu wojennego zbladła w obliczu obecności królowej otoczonej zacnym towarzystwem. Elżbiecie oficjalnie przedstawiano każdego z przybyłych. Na swoją kolej czekała grzecznie tak jak inni lekko zdenerwowana i zbyt wydekoltowana Marilyn. Gdy wreszcie przedstawiono ją królowej aktorka wykonała zgodnie z obowiązującą etykietą fachowe dygnięcie. Królowa zamiast jednak przejść do kolejnego uczestnika tego "wieczorku zapoznawczego" postanowiła poświecić ciut więcej uwagi Marilyn i zamienić z nią kilka słów. Okazało się, że mieszkają całkiem niedaleko siebie, ale Marilyn poinformowała, że wkrótce musi opuścić Anglię.


Z tego wieczoru oprócz ukłonu Marilyn, który mimo jej obaw wyszedł jak należy, zapamiętano przede wszystkim jej kreację. Lejąca się złota suknia z lamy, którą wcześniej stanowczo jej odradzano sugerując coś skromniejszego, skutecznie skupiła uwagę wszystkich. Łącznie z królową - wydany biust Marilyn, wyjątkowo wyeksponowany na tę okoliczność był nie do przeoczenia nawet dla niej. Na szczęście tym razem obyło się bez żadnej gafy i skandalu (zamiast tego epizod z pękającym ramiączkiem wykorzystano podczas powitania innego członka rodziny królewskiej w filmie "Książę i aktoreczka"). Później rozentuzjazmowana Marilyn w swoim stylu stwierdziła, że spotkanie z Elżbietą było najmilszą chwilą w jej życiu, a o samej królowej wypowiadała się w samym superlatywach.

1 komentarz:

  1. I to jest właśnie różnica pomiędzy klasą a Klasą, Marlin był piękna i była seks bombą, ale to Elżbieta wygląda dostojnie, posągowo - z klasą!!

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...