Często gdy oglądam jakiś film gdzie znaczącą/wyróżniającą się rolę gra dziecko zastanawiam się jak potoczyły się jego dalsze losy. Czy branża filmowa okazała się dla niego łaskawa czy może słuch o nim zaginął? Łatwo sobie wyobrazić jakim przełomem w życiu młodego człowieka musi być gra w głośnym filmie. I choć wydaje się, że od tego momentu wszystkie drzwi stoją przed nim otworem albo przynajmniej ma łatwiejszy start na przyszłość to rzeczywistość okazuje się inna. W poniższych przypadkach nie wszystko ułożyło się tak jak można by było się tego spodziewać.
Shirley Temple
Ulubienica Ameryki lat 30. i pierwsza wielka mała gwiazda kina. Filmy z jej udziałem cieszyły się wielką popularnością w czasach kryzysu kiedy to mała, śliczna Shirley osładzała i łagodziła surową amerykańską rzeczywistość. Jako dziecko zagrała w kilkudziesięciu filmach, a jej talent, wdzięk i praca na planie został nagrodzony honorowym Oscarem - Shirley odbierała tę nagrodę mając zaledwie 6 lat! Jednak gdy Temple dorosła to publiczność nie była już zainteresowana jej dojrzałym wizerunkiem. Shirley nie pozostało nic innego jak wycofać się z branży filmowej. Później zajęła się polityką - pracowała w ONZ, była także ambasadorem USA w Ghanie i Czechosłowacji. Dziś Shirley ma 85 lat i pewnie z rozrzewnieniem wspomina lata swojego dzieciństwa.
Teraz kolej na znane buzie, znane filmy, ale już mniej znane nazwiska.
Większość z nich to aktorzy jednej roli.
Nell Potts to pseudonim sceniczny córki Joanne Woodward i Paul Newmana. Jako mała dziewczynka występowała w boku swojej mamy w filmach reżyserowanych przez tatę tj. w "Rachelo, Rachelo" i "Bezbronności nagietków". Paul żartował sobie, że zatrudnianie swoich dzieci to najtańsze rozwiązanie. Miało to też praktyczną stronę ponieważ Nell była podobna do Joanne, która grywała również jej "filmową matkę". Niemniej jednak Nell od małego bardziej niż kinem przejawiała zainteresowanie przyrodą oraz zwierzętami. Dlatego nikt specjalnie nie zdziwił się gdy zawodowo poświęciła się biologii i ochronie środowiska.
Teraz kolej na znane buzie, znane filmy, ale już mniej znane nazwiska.
Większość z nich to aktorzy jednej roli.
Nell Potts
Ricky Schroder
Ricky olśnił wszystkich swoim talentem w 1979 roku w filmie "Mistrz". Jako dziewięcioletni dzieciak wykrzesał z siebie tyle emocji i łez, że nie jeden dorosły aktor mógłby się przy nim zawstydzić. W dodatku był to debiut filmowy Ricky'ego; a u boku miał takie sławy jak Faye Dunaway czy John Voight. W każdym razie to chłopiec jest prawdziwą gwiazdą tego filmu; uhonorowano go nawet Złotym Globem dla najbardziej obiecującego aktora w 1980 roku. Później choć Schroder nie mógł narzekać na brak propozycji to jednak nie dały mu one okazji do wykazania się swoim talentem i umiejętnościami. Próbował też swoich sił jako reżyser, ale jak na razie wielkiego przełomu brak.
Danny Lloyd
Pamiętacie Danny'ego z "Lśnienia" ? Miał wówczas 7 lat i zagrał kluczową rolę dla filmu Stanleya Kubricka. Podobno reżyser tak manewrował chłopcem by ten nie dowiedział się, że gra w horrorze. Mimo to Danny idealnie wpasował się w atmosferę grozy zaserwowaną w filmie. A później słuch po nim zaginął ... przynajmniej w branży filmowej. Jego filmografia liczy zaledwie dwa filmy, a obecnie jego życie wypełnia rola nauczyciela biologii w liceum.
Macaulay Culkin
Tego pana nie muszę nikomu przedstawiać. Na zawsze pozostanie dla nas uśmiechniętym, sprytnym Kevinem. Wszystkie jego osiągnięcia filmowe miały miejsce w pierwszej połowie lat 90. A później coś się popsuło i aktor zaczął staczać się po równi pochyłej. Zamiast kontynuacji kariery filmowej popartej solidnymi fundamentami w postaci serii "Kevin", Culkin co rusz zaliczał poważne problemy z narkotykami i alkoholem. Jego widoki na przyszłość nie zapowiadają się ciekawie, a kariera filmowa zeszła na dalszy plan w obliczu tak znacznych kłopotów natury osobistej.
Anna Chlumsky
W roku 1991 u boku Macaulay'a Culkina w rewelacyjnym filmie "Moja dziewczyna" wystąpiła 11-letnia Anna Chlumsky. Wcieliła się wtedy w niezapomnianą postać inteligentnej i wdzięcznej Vady. Sequel filmu nie był już tak udany i przeszedł bez echa (podobnie zresztą jak inne role Anny). Potem dziewczyna postanowiła zrobić sobie przerwę na edukację, ale do filmów jeszcze wróciła. Najczęściej wybiera niskobudżetowe, niezależne produkcje.
Brad Renfro
Brad w wieku 12 lat zaliczył pamiętny występ w boku Tommy'ego Lee Jonesa i Susan Surandon w całkiem niezłym filmie "Klient". To on był tym tytułowym klientem po tym jak wpakował się w niezłe tarapaty. I właśnie tak go zapamiętamy: jako charakternego dzieciaka z iście hollywoodzką urodą. W ciągu następnych lat przewinął się przez kilkanaście lepszych i gorszych filmów. W 2004 roku zagrał w filmie "Obłęd" z Adrienem Brodym i Kierą Knightley. Jednak bardziej niż kariera filmowa zajmowały go już poważne kłopoty z policją i narkotykami. Trudno uwierzyć, że nie ma go z nami już od 5 lat - Brad zmarł w wieku 25 lat na skutek przedawkowania heroiny.
Szkoda, szczególnie że tak chwytają za serce w tym wieku dziecięcym. Z drugiej strony, czasem się cieszę, że wspomnienia dotyczą tylko wspaniałych filmów z ich dzieciństwa, bo tak teraz patrzę, jak rozwija się kariera Freddiego Highmore'a. Mimo wszystko chciałoby się, by został tylko tym malutkim Charlie'm czy Augustem. I nie jestem pewna, czy chciałabym oglądać go za 20 lat.:p
OdpowiedzUsuńNo i Anna w "Mojej dziewczynie". Mimo późniejszych filmów, ona zawsze jest tylko i wyłącznie Vady... :)
Dlatego właśnie darowałam sobie wklejanie aktualnych zdjęć tych aktorów :)
Usuńuwielbialam Vady z moja dziewczyna... byl to film ktory moglam ogladac po kilka razy i nadl mi sie nie nudzil... a Kevin.. no coz nie wyobrazam sobie swiat bez niego :D
OdpowiedzUsuńMnie chyba najbardziej przeraża, co się stało z słodkimi bliźniaczkami z "Pełnej chaty". Dziewczyny chyba za szybko rozpoczęły karierę, bo po wystąpieniu w kilkunastu średnich filmach, słuch o nim pomału ginie. Do tego anoreksja Mary Kate... Przynajmniej ich siostra Elizabeth wydaje się być dobrą aktorką.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Mery, że Freddiego zdecydowanie lepiej oglądało mi się, gdy był mniejszy... Teraz patrzę na niego i dalej widzę dzieciaka, który biegał po fabryce czekolady.
Wydaje mi się, że ciężko poradzić sobie z popularnością w tak młodym wieku. Wielu dorosłym ludziom też taka popularność nie wychodzi na dobre.
OdpowiedzUsuń"O dwóch takich co ukradli księżyc" - a co z gwiazdami z tego przeboju? :P
OdpowiedzUsuńwszyscy znamy ciąg dalszy tej historii i jeszcze mamy możliwości na bieżąco śledzić jej przebieg ;D
UsuńNiedawno obejrzałem "Klienta". Brad Renfro wypadł całkiem nieźle przy takich aktorach jak Susan Sarandon i Tommy Lee Jones, ale jego kariera nie rozwinęła się tak jak powinna. Filmy z Shirley Temple oglądałem w dzieciństwie i najbardziej ją kojarzę z dorosłej roli w westernie "Fort Apache". Szkoda że nie rozwinęła kariery. Z dziecięcych aktorek przypomina mi się jeszcze Danielle Harris, która grała córkę Bruce'a Willisa w "Ostatnim skaucie", a obecnie występuje w jakichś tandetnych horrorach. Poza tym Tommy Rettig w "Rzece bez powrotu", gdzie wystąpił u boku Marilyn Monroe i Roberta Mitchuma. Warto też wspomnieć o Justinie Henrym ze "Sprawy Kramerów".
OdpowiedzUsuńMacaulay Culkin (kurcze, musiałam skopiować z postu, bo nigdy nie wiem, jak się to pisze :)) jest już legendą - dzieciak, którego kojarzą wszyscy, w pewnym momencie stoczył się na dno. Smutna historia. No ale na miejscu takiej Shirley Temple bym nie narzekała ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Wszystkie dzieci znam i wszystkich mi szkoda, ze ich kariery nie rozbłysły w dorosłym życiu. Annę Chlumsky widziałam nawet niedawno w jakimś filmie. Ale w jakim, nie pytaj, bo nie pamiętam, więc raczej nie był dobry...
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńJak wiele informacji można teraz znaleźć szukając i sprawdzając, co dzieje się z naszymi ulubionymi aktorami z poprzednich lat. Mogę podpowiedzieć, że wiele fajnych informacji dotyczących gwiazd można znaleźć na stronie https://lalapalmala.pl/category/gwiazdy/ , gdyby ktoś poszukiwał szczegółów z ich życia.
OdpowiedzUsuń