sobota, 26 lipca 2014

O Assii Wevill

Assia Wevill
Postać Assii Wevill owiana jest złą sławą. Wtajemniczeni dobrze znają tę historię i wiedzą czym się skończyła: Assia Wevill była bezpośrednią przyczyną rozpadu małżeństwa Sylvii Plath i Teda Hughesa. Miało to tragiczne konsekwencje dla wszystkich zainteresowanych. Jednak po lekturze biografii Wevill wcale nie poczułam do niej szczególnej niechęci; pozostało jedynie współczucie. Za to osoba Teda Hughesa budzi we mnie, delikatnie mówiąc coraz więcej mieszanych uczuć.

Jednak życie Assii Wevill było równie interesujące jeszcze zanim na horyzoncie pojawił się Ted Hughes. Nie będę rozpisywać się w tym temacie, bo streszczenie tak bogatego życiorysu jak Assii nie wchodzi w grę. W moim odczuciu była jednak kobietą niespełnioną; miała wiele talentów i predyspozycji, ale nie potrafiła tego wykorzystać. Z racji wielokulturowego pochodzenia była poliglotką, ale oprócz jednorazowych tłumaczeń poezji nigdy nie podążyła w tym kierunku. Malowała i pisała, ale brakowało jej siły woli i uporu by całkowicie się temu poświecić. Z całą pewnością olśniewała urodą mężczyzn i imponowała im swoim kosmopolitycznym obyciem; zanim poznała Hughesa była trzykrotnie zamężna. Związek z Hughesem ogromnie skomplikował jej życie, ale nigdy nie potrafiła się go wyrzec. Śmierć Sylvii nie tylko nie połączyła obojga, ale niedługo potem położyła się wręcz cieniem na tym związku. Niestety Ted nie wyniósł żadnej lekcji z poprzedniej tragedii i nie traktował lepiej Assii niż Sylvii.

Biografia Assii była dla mnie źródłem wielu zaskakujących faktów. To znamienne i wręcz kuriozalne, że wiadomość o śmierci żony dotarła do Hughesa z ust nie kogo innego jak Assii. Poza tym nigdy bym nie przypuszczała, że Aurelia Plath (matka Sylvii) i Assia nawiążą po latach kontakt dzięki regularnej korespondencji. Aurelia od początku doskonale wiedziała kim jest Wevill, później także żywo interesowała się zarówno wnukami jak i życiem prywatnym ich ojca. Mimo tylu wzajemnych uprzedzeń "ton listów Assii przypominał ton córki, która szuka wsparcia u rodzica".

Córka Assii, Shura i córka Sylvii, Frieda [1966]

W przeciwieństwie do Sylvii Plath, Assia zostawiła najbliższym listy pożegnalne oraz testament (choć ten ostatni okazał się nieważny). Treść listu do ojca została ujawniona. Oprócz wyrazów miłości Assia pisze w nim tak: "życie na początku było bardzo ekscytujące, ale bycie martwym za życia - to była za wysoka cena. (...) Proszę, nie myśl, że oszalałam lub że zrobiłam to w momencie niepoczytalności. To była zwykła kalkulacja. I nie mogłam zostawić Shury samej. Jest za duża na adopcję". Assia zostawiła też list Hughesowi, który jednak z oczywistych względów wolał zachować go dla siebie.

Przytoczę jeszcze jeden z nielicznych komentarzy Hughesa na ten bolesny temat: "śmierć mojej pierwszej żony była skomplikowana i nieunikniona, ona przygotowywała się do tego przez większość życia. Ale śmierci Assii można było uniknąć".



Niewątpliwie osoba Assii Wevill jest warta uwagi i bliższego poznania. Starannie przygotowana i dobrze napisana biografia pt. "Femme fatale" stanowi doskonale źródło wiedzy na temat jej życia. Mimo, że autorzy darzą sympatią swoją bohaterkę to nie usprawiedliwiają na siłę jej poczynań. Wiedzą, że Assia nie była idealna i nie zamierzają stwarzać złudnych pozorów. Skazy na jej charakterze nie są ukryte, ale również nie zostały napiętnowane. W efekcie Assia ma tu znacznie bardziej ludzkie oblicze niż można się spodziewać. Poza tym spojrzenie na związek Plath & Hughes przez pryzmat jej osoby ukazuje nowe okoliczności i stwarza zupełnie nową perspektywę na ten związek.
_____________________________________________________________

"Femme fatale. Życie i tragiczna śmierć Assii Wevill, rywalki Sylvii Plath", 
Yehuda Koren, Eilat Negev, wyd. Videograf II,  350 stron, 2008 r.
oryg. "Lover of Unreason: Assia Wevill, Sylvia Plath's Rival and Ted Hughes' Doomed Love"

Moja ocena: 7/10

5 komentarzy:

  1. Właśnia czytam poezję Sylvii Plath i cieszę się, że akurat teraz napisałaś o Assii Wevil, bo nigdy dotąd o niej nie słyszałam, a teraz mam ochotę dowiedzieć się więcej na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra książka. We mnie Assia budzi głównie irytację, ale bardzo żal mi Szury. Assia była tylko piękna i okazało się, że to nie wystarcza. Trzeba jeszcze mieć rozum i charakter.

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety Ted nie kochał ani Sylwi Plath, ani Assi ,ani nikogo ZIMNY DRAŃ, POTWÓR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tych przejściach szybko ożenił się ponownie... Nie wiem co mnie bardziej dziwi: postawa jego i czy tej kobiety (jego przeszłość widocznie jej nie przeszkadzała za bardzo).

      Usuń

Wszystkie uwagi, spostrzeżenia, sugestie czy rekomendacje są mile widziane. Wszystkie zawsze czytam, choć nie zawsze odpisuje. Jeśli komuś faktycznie zależy na kontakcie ze mną to najlepszym sposobem będzie droga mailowa.

podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...