"I zobaczyli ten dom, śmieszny, malutki, drewniany domek, który miał tylko jedno piętro i zadaszony ganek i wyglądał jakby go ktoś ukradł z prerii w Minnesocie i przypadkowo zrzucił w sam środek Nowego Jorku". Ten osobliwy opis dotyczy miejsca w którym zbiegną się życiowe ścieżki czterech młodych ludzi. Podejmują oni śmiałą decyzję o zamieszkaniu na dziko w tym opuszczonym i zapomnianym domu. Choć mają niewiele do stracenia to pobyt w Sunset Park okaże się punktem zwrotnym w ich życiu.
Oto mamy czterech głównych bohaterów - Miles, Bing, Alice i Ellen. Wrażliwe, artystyczne dusze niespełnione w życiu zawodowym jak i prywatnym. Każda próba opisu tych postaci skazana jest z góry na niepowodzenie; będzie ona tylko powierzchowną, płytką namiastką w porównaniu z jakością zaprezentowaną przez Paula Austera. Autor umiejętnie tworzy wnikliwe studium charakterów; oddaje nastroje, lęki, tka misterną sieć wspomnień. Być może ziarno swoich doświadczeń zasiał w każdym z bohaterów, dlatego wydają się one takie rzeczywiste.
W "Sunset Park" Miles Heller stanowi punkt odniesienia dla wszystkich postaci. To on łączy wszystkie wątki, to on niego wszystko się zaczyna i na nim wszystko się kończy. Innym słowy to główny bohater. 28-letni Miles, skrywający jakaś mroczną tajemnicę i dźwigający balast własnej trudnej przeszłości. Wiecznie w drodze i wiecznie zagubiony. Gdy osiada na Florydzie niespodziewanie zakochuje się. Na skutek nieprzewidzianych okoliczności musi jednak opuścić ukochaną. W ten sposób Miles trafia do Nowego Jorku, do wyżej wspomnianego domu na Sunset Park. A my mamy możliwość krok po kroku, strona po stronie odkrywać tajemnice jego jak i osób osób z nim związanych.
Powieść Austera jest szczególnie rozbudowana i złożona na płaszczyźnie obejmującej życie wewnętrzne bohaterów. Auster tworzy przenikliwe portrety ludzi będących sumą myśli, emocji, własnych błędów, a rzadziej sukcesów. Rzeczywistość także ich nie rozpieszcza - oznaki kryzysu oraz pesymistyczne nastroje unoszą się nad Ameryką. Na dalszy plan odsunięte zostały wątki fabularne - "Sunset Park" rozpatrywane wyłącznie pod względem fabuły okazałoby się prostą i zwyczajną historią.
Strony tej książki gęsto wypełniają strumienie świadomości, a wraz z nim również wzmianki na przeróżne tematy. Nieodłączny element życia bohaterów stanowi literatura, klasyczne kino oraz sport. W kontekście kilku osób pojawia się tytuł filmu "Najlepsze lata naszego życia" z 1946 roku - analizowany przez Alice na potrzeby doktoratu oraz niby przypadkowo, mimochodem wspominany także przez innych bohaterów. Natomiast nie sposób wymienić wszystkich tytułów książek oraz nazwisk autorów, które pojawiają się na kartach "Sunset Park".
Przy "Sunset Park" łatwo oddać się odruchowemu czytaniu. W moim przypadku niezobowiązujące zerknięcie na pierwsze zdanie skończyło się na przeczytaniu całej książki. Uwielbiam taki styl narracji; o ludziach opisanych w ten sposób mogłabym czytać w nieskończoność. Nie bez znaczenia jest tutaj przystępność prozy Austera, która w połączeniu z jej wnikliwością i głębią tworzy niepowtarzalną mieszankę.
Moja ocena: 8/10
"Sunset Park", Paul Auster, wyd. Znak, 296 stron, 2012 r.
W "Sunset Park" Miles Heller stanowi punkt odniesienia dla wszystkich postaci. To on łączy wszystkie wątki, to on niego wszystko się zaczyna i na nim wszystko się kończy. Innym słowy to główny bohater. 28-letni Miles, skrywający jakaś mroczną tajemnicę i dźwigający balast własnej trudnej przeszłości. Wiecznie w drodze i wiecznie zagubiony. Gdy osiada na Florydzie niespodziewanie zakochuje się. Na skutek nieprzewidzianych okoliczności musi jednak opuścić ukochaną. W ten sposób Miles trafia do Nowego Jorku, do wyżej wspomnianego domu na Sunset Park. A my mamy możliwość krok po kroku, strona po stronie odkrywać tajemnice jego jak i osób osób z nim związanych.
Powieść Austera jest szczególnie rozbudowana i złożona na płaszczyźnie obejmującej życie wewnętrzne bohaterów. Auster tworzy przenikliwe portrety ludzi będących sumą myśli, emocji, własnych błędów, a rzadziej sukcesów. Rzeczywistość także ich nie rozpieszcza - oznaki kryzysu oraz pesymistyczne nastroje unoszą się nad Ameryką. Na dalszy plan odsunięte zostały wątki fabularne - "Sunset Park" rozpatrywane wyłącznie pod względem fabuły okazałoby się prostą i zwyczajną historią.
Strony tej książki gęsto wypełniają strumienie świadomości, a wraz z nim również wzmianki na przeróżne tematy. Nieodłączny element życia bohaterów stanowi literatura, klasyczne kino oraz sport. W kontekście kilku osób pojawia się tytuł filmu "Najlepsze lata naszego życia" z 1946 roku - analizowany przez Alice na potrzeby doktoratu oraz niby przypadkowo, mimochodem wspominany także przez innych bohaterów. Natomiast nie sposób wymienić wszystkich tytułów książek oraz nazwisk autorów, które pojawiają się na kartach "Sunset Park".
Przy "Sunset Park" łatwo oddać się odruchowemu czytaniu. W moim przypadku niezobowiązujące zerknięcie na pierwsze zdanie skończyło się na przeczytaniu całej książki. Uwielbiam taki styl narracji; o ludziach opisanych w ten sposób mogłabym czytać w nieskończoność. Nie bez znaczenia jest tutaj przystępność prozy Austera, która w połączeniu z jej wnikliwością i głębią tworzy niepowtarzalną mieszankę.
Moja ocena: 8/10
"Sunset Park", Paul Auster, wyd. Znak, 296 stron, 2012 r.
Brzmi, jak historia, którą chętnie bym przeczytała. Bardzo mi się podoba, przynajmniej z Twojej recenzji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "Sunset Park" przypadł Ci do gustu. Ostatnio robiłam zakupy w Znaku z ogromnym rabatem i właśnie tę książkę włożyłam do koszyka. Nie mogę się doczekać paczki i mam nadzieję, że polubię prozę Austera :) (Bardzo, bardzo lubię takie klimaty).
OdpowiedzUsuńOoo bardzo mnie zachęciłaś :) pierwszy raz słyszę o książce, ale po tak świetnej recenzji musze się skusić :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce, gdzie spokojnie czeka na swoją kolej:). O prozie Austera naczytałam się już sporo dobrego (między innymi wiele pozytywnych recenzji) więc jestem dobrej myśli co do ,,Sunset Parku".
OdpowiedzUsuń